Czy Tiry pojadą do Suwałk torami ?
PKP wspólnie z Ministerstwem Transportu przygotowała projekt uruchomienia specjalnych pociągów, które przewoziłyby ciężarówki z ładunkiem, zwane popularnie Tirami z Rzepina (woj. lubuskie) - z granicy niemieckiej - do Suwałk.
Ich kierowcy tę 700-kilometrową trasę przemierzaliby w dołączonym do składu wygodnym wagonie z kuszetkami. Wypoczęci siadaliby za kierownicę i ruszali w dalszą drogę.
Gdyby ten projekt został zrealizowany, byłby mniejszy tłok na drogach, rzadziej dochodziłoby do wypadków, nie tworzyłyby się wielokilometrowe korki i mieszkańcy miast pozbawionych obwodnic nie organizowaliby blokad.
Obsługą tych pociągów miałaby się zająć spółka PKP Cargo, która już prowadzi inne przewozy towarowe. Uzależnia ona realizację tego projektu jedynie od zakupu lub wypożyczenia specjalnych wagonów niskopodwoziowych, których nie produkuje się w Polsce. Natomiast nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy znajdą się chętni do korzystania z oferty.
Sceptycyzmu nie kryje Tomasz Bilbin, właściciel suwalskiej firmy transportowej.
– Nic z tego nie będzie. To kolejny urzędniczy pomysł, który zostanie na papierze – uważa. Jak twierdzi, postawiłby swoje tiry na kolejowe platformy i nawet zgodziłby się ponosić koszty o 20 proc. wyższe. Pod jednym warunkiem: – Na kołach, zgodnie z przepisami, od niemieckiej granicy tir przyjedzie do Suwałk w 10 godzin. Koleją trwałoby to pewnie dobę albo dłużej.
Gazeta Współczesna